W sensie, że sekretarz.
Żyje w Afryce, na południe od Sahary. Długonogi i drapieżny. Przebywa tylko na sawannach, łąkach i innych trawiastych przestrzeniach. Lasów nie lubi i dlatego też nie ma w zwyczaju po nich chadzać. Śpi na drzewach, a w dzień woli spędzać czas na ziemi zamiast latać jak inne normalne ptaki.
Sekretarza nie można pomylić z niczym innym - jest wysoki, opierzony w czerń i biel, z charakterystycznym czubkiem na głowie.
Ptaki te mają w zwyczaju łączyć się w Pary Na Całe Życie, które to życie spędzają zazwyczaj w jednym gnieździe. Młodym sekretarzom osiągnięcie niemal pełnej samodzielności zajmuje jakieś 11 tygodni.
Mówi się, że sekretarze są dziwaczne, bo polują w dziwny sposób. Ich ofiarami są z reguły jakieś małe gryzonie, żółwie, ptaki i węże. Te ostatnie są najukochańszym pożywieniem sekretarzy, ale ich upolowanie wymaga najwięcej wysiłku.
Wąż sunie sobie wesoło sawanną, gdy wtem - wypatrzył go Sekretarz (albo dwa Sekretarze, bo dorosłe ptaki robią wszystko razem, polują też, tak jest romantyczniej przecież). Napastnik zaczyna gonić prędko pełznącą ofiarę i w końcu udaje mu się ją dopaść. Biedny Wąż zostaje ogłuszony jednym i bardzo precyzyjnym uderzeniem szponiastych stópek Sekretarza, który następnie połyka gada w całości lub rozszarpuje go na mniejsze kawałki by delektować się smakiem Wężowego mięsa.
O pochodzeniu nazwy ptaka nie będę pisać sama, bowiem w wikipedii można już znaleźć na ten temat wyczerpującą, chociaż mało satysfakcjonującą wypowiedź:
Etymologia nazwy sekretarz nie jest jasna i istnieje kilka hipotez. Według pierwszej pochodzi ona od czubka na głowie, który kojarzył się z gęsimi piórami noszonymi za uchem przez dawnych urzędników. Inna upatruje źródła w arabskim saqr-et-tair "ptak-myśliwy". Łacińska nazwa brzmi Sagittarius serpentarius - pierwszy z członów oznacza łucznika, zaś drugi wskazuje na główny składnik diety - węże.
Ciekawostki:
- w Sudanie sekretarz jest najważniejszym symbolem narodowym
- jest zagrożony wyginięciem, dlatego też żyje pod ścisłą ochroną
Sekretarz, Sagittarius serpentarius (zdjęcie zrobił Bartek chyba, bo to z jego komputera) |
PS. A tak z innej beczki, to ostatnio wraz z Bartkiem (Racist Traveler) i Radkiem (Ulv i landet med vikingerne) wpadliśmy na pomysł założenia Stowarzyszenia Kompletnie Niepopularnych Blogerów. Pragnę podkreślić, że Stowarzyszenie to jest tak elitarne, że bardziej już się nie da i w nasze szeregi nigdy nie wejdzie człowiek, który miał kiedykolwiek cokolwiek do czynienia z popularnością.
Nie sądziłam że ptaki i delikatna ironia dają tak dobre rezultaty czytelnicze.
OdpowiedzUsuńI dodaj tagi, jak już Ci się znudzą obowiązki prezesa Stowarzyszenia Niepopularnych Blogerów.
(czyżby to był drugi komentarz ever?)
Im mniej komentarzy, tym lepiej dla statusu członkostwa w SNB [komentarze od innych członków się nie liczą].
UsuńTak, to był drugi komentarz ever. Teraz w sumie mam już 5 komentarzy na całym blogu - w tym dwa moje i dwa od pozostałych członków SNB - co daje nam jeden prawdziwy komentarz. Sława mi nie grozi. A tagów nie dodam, kiedyś próbowałam i powstał chaos, już nie chcę.
UsuńFajnie napisane :)
OdpowiedzUsuń