Łatwo odróżnić ją od innych kaczek za sprawą cech zewnętrznych. Jan Sokołowski w swojej książce "Ptaki Polski" opisuje uhlę tak:
Cechy rozpoznawcze: duża kaczka, wielkości kaczki krzyżówki, lecz znacznie tęższa i bardziej ociężała. Duże, białe lusterko na tylnym brzegu skrzydła, częściowo widoczne nawet na skrzydle złożonym. Stary samiec intensywnie czarny z białą plamką przy oku; dziób pomarańczowy, nogi czerwone. Samica czarnobrązowa, nogi żółte.
Podoba mi się ten opis, bo jest wspaniale poetycki.
Uhla zamieszkuje prawie całą Skandynawię, widuje się ją też w Szkocji, Irlandii, Rosji i w Polsce. Generalnie tam, gdzie spotyka się w pobliżu Morze Bałtyckie. W Polsce pomieszkuje przeważnie zimą, zazwyczaj nad samym Bałtykiem lub tylko trochę w głębi kraju - nad jeziorami lub na bagnach.
Żywi się głównie małżami i ślimakami, które zjada razem ze skorupą. Poluje też na raki, ryby i owady. Lubi sobie pływać w pobliżu portów razem z innymi kaczkami.
Uhla ma to do siebie, że jest zagrożona wyginięciem i liczebność tego gatunku spada wciąż na łeb na szyję. Oprócz ciągłej walki z drapieżnikami musi się zmagać z takimi problemami, jak przemysł rybacki. Uhle bowiem polują na żywność, nurkując. No i podczas zdobywania pożywienia masowo wpadają w sieci rybackie i giną. Rybacy niewiele sobie z tego robią, bo jakby sobie robili, to nie mogliby już uprawiać zawodu i taki oto mamy tutaj konflikt interesów. Uhla w tym przypadku jest na przegranej pozycji, bo niby jest gatunkiem chronionym, ale co z tego.
Uhla, Oidemia Fusca. Zdjęcie z Wikipedii. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz