niedziela, 16 kwietnia 2017

Kura domowa

Miałam gotowy post o innym ptaku, ale na chwilę przed samymi świętami pomyślałam sobie tak: "KURCZĘ, przecież jak wrzucę tekst o jakimś dziwolągu w same święta, to ludzie mnie zlinczują. A kura jest bardziej świąteczna i chętnie widywana w internecie podczas Wielkanocy, zatem będzie kura. No i kury jeszcze nie mam."

I tym sposobem powstał post poświęcony kurze.

Smutne to trochę, że jak człowiek chce się czegoś dowiedzieć o kurze i wpisuje w internety "kura" albo "chicken", to w pierwszej kolejności wyskakują przepisy na skrzydełka albo reklamy KFC. Dzisiaj w takim razie, w trochę buntowniczym nastroju z mojej strony, obadamy sprawę kury z innej perspektywy niż talerz albo kubełek.

Wiadomo, że człowiek trzyma kurę pod domem przede wszystkim dla jej mięsa i jajek. Nie wiadomo, że ponoć pierwsze kury udomowione zostały w Chinach w VI tysiącleciu przed naszą erą. Później kura spodobała się wszystkim i zaczął ją hodować cały świat. To tak w wielkim skrócie.

Kura potrafi sobie poradzić zarówno w niewoli, jak i w dziczy. Ponieważ dzika kura nie dostaje gotowej paszy, to zdobywa sobie posiłek w sposób naturalny - grzebiąc w ziemi i wyciągając z niej robaki, węże albo małe myszy.

Kogut, czyli kur albo kurak, albo kurczak, w zależności od wieku i swojego przeznaczenia, nazywany jest różnie i wygląda inaczej niż kura. Cechą charakterystyczną kogutów jest grzebień na głowie i dłuższy ogon. Kury (w tym koguty) nie potrafią latać na duże odległości.

Ptaki te lubią życie w towarzystwie, tworzą zatem stada, w których sprawnie współpracują i dzielą się obowiązkami. Kury potrafią zajmować się potomstwem swoich koleżanek i kolegów. Poza tym w każdym stadzie zawsze znajdują się osobniki dominujące, które wyraźnie się rządzą i mają dostęp do pożywienia i najlepszych miejsc do założenia gniazda.

Kura po złożeniu jaj zajmuje się głównie ich wysiadywaniem. W pewnym okresie rozwoju pisklę zaczyna wydawać w jajku dźwięki, które słyszy jego matka i rodzeństwo w pozostałych jajkach. Na tym etapie pisklak uzbrojony jest w coś, co nazywa się zębem jajowym. Przy użyciu zęba powoli rozbija skorupkę i ostatecznie się wykluwa.

Kury zajmują całkiem sporo miejsca w kulturze. Na przykład na Podlasiu leczono ludzi przy użyciu krwi z rozdartego żywcem czarnego koguta lub jego obciętych nóg. Inne części ciała kur były przydatne przy odczynianiu uroków. W sumie pewnie dalej są, to w końcu Podlasie,

Słowianie mieli w zwyczaju leczyć kurzajki okładem z kurzych oczu. W Niemczech mieszano odchody koguta i wino i takie lekarstwo podawano osobom chorym na serce lub kobietom oziębłym seksualnie.

Kogut jest też oczywiście symbolem zdrady, a to za sprawą historii z Biblii o tym, jak Piotr trzy razy zaparł się Jezusa.

Na Kaszubach zabijało się koguty podczas tak zwanego "ścinania kani". Nazwa nie wzięła się znikąd, bo oznacza dosłowne zabicie kani (takiego ptaka) lub koguta, generalnie ptaka, który w tym miejscu symbolizuje zło wcielone.

W voodoo można zabić czarnego koguta i w ten sposób sprawić coś, a potem zabić białego koguta i coś odczynić. Z takiego zabitego koguta przy okazji robi się rosół, no bo w sumie why not.

Masa jest jeszcze innych rzeczy na temat kur, kogutów i kurczaków, o których mogłabym tu napisać, ale obawiam się, że musiałaby z tego wyjść cała praca magisterska. Jedno jest pewne, już nigdy nie spojrzę na urocze żółte pisklaczki na opakowaniach różnych rzeczy w sklepach w ten sam sposób.

Wesołych Świąt.

Kurza rodzina. Kura domowa, Gallus gallus domesticus. Zdjęcie z Wikipedii.

Mała kura.

Czarny kogut, najgorszy z najgorszych.



1 komentarz:

  1. "Pojęcie hierarchia pochodzi z języka greckiego i oznacza „święty porządek”. Przez wieki zresztą słowo to odnosiło się wyłącznie do stanu duchownego. Dopiero sławne badania Thorleifa Schjeldrup-Ebbe nad hierarchią linearną u kur przeprowadzone 1922 roku doprowadziły do tego, że słowo to zadomowiło się na stałe w języku potocznym. Same badania przyniosły odkrycie „porządku dziobania” wśród kur, który to porządek okazał się linearny. Dominująca kura A może bezkarnie dziobać wszystkie kury na podwórku, kura B może również dziobać wszystkie z wyjątkiem postawionej najwyżej w hierarchii kury A, ale już kura C musi zachować respekt w stosunku do A i B. W ten sposób możemy ustawić drabinę hierarchii aż po ostatniego osobnika w stadzie, którego wszyscy pozostali traktują z góry. Odkrycia te wkrótce potwierdzono w stadach małp, wilków, gęsi, świń, antylop i wielu innych zwierząt.
    Kłopot z opisywanymi badaniami polegał jednak na tym, że prowadzone były w stadzie kur żyjących na podwórku. W wyniku dalszych obserwacji okazało się, że na wolności, znaczenie hierarchii jest dużo mniejsze niż w niewoli, na ograniczonym terytorium. W warunkach naturalnych poszczególne osobniki często pomagają sobie wzajemnie i jednoczą wysiłki w obronie przed wieloma zagrożeniami zewnętrznymi. Utrwalenie pojęcia hierarchii liniowej spowodowane było prawdopodobnie próbami odnajdowania w świecie zwierząt analogii do naszych ludzkich społeczności, a poniekąd z pewnością potrzebą uzasadniania porządku panującego w tychże społecznościach."
    T. Witkowski, "Inteligencja makiaweliczna: Rzecz o pochodzeniu natury ludzkiej" Biblioteka Moderatora, Taszów, 2005.

    OdpowiedzUsuń

Łabędź niemy

Mam takie silne przeczucie, że pisałam już o łabędziach, ale mój blog upiera się, że nie. No to jak nie, to nie, piszę dzisiaj. Łabędzi ni...