wtorek, 23 września 2014

Białorzytka etiopska.

Przyłapany w Crater Lake.
Ostatnimi czasy przeniesiony z rodziny drozdów do Old World Flycatcherowatych.
Przez liczne zmiany wprowadzone do kwestii jego przynależności rodzinnej, jest notorycznie mylony z innymi ptakami. Nikt już tak naprawdę nie wie czym jest białorzytka etiopska.
Ogólnie rzecz biorąc, kiedy ornitolodzy nie wiedzą gdzie umieścić danego ptaka, a ptak ten żywi się owadami - wrzucają go do kosza Old Worldowych flycatcherów. Sami nazywają to taxonomic rubbish bin.
Nie wiem nawet, czy podałam tu jego prawdziwą nazwę.
Natomiast wyżej już wspomniana rodzina ptasia Starego Świata, to ptaki znane ludziom żyjącym w Europie, Afryce i Azji w czasach, gdy jeszcze nikt nie wiedział o istnieniu jakiejkolwiek Ameryki.
Białorzytka, z racji bycia muchołówkowatym, żywi się owadami: muchami, ćmami, larwami itd. Czasem skubnie sobie jakieś małe ziarenko albo owoc w rodzaju jagody, ewentualnie dwóch jagód.
Żyje przeważnie w krajach niekoniecznie popularnych pogodowo, takich jak: Grenlandia, Syberia czy Alaska. We wschodniej Afryce tylko zimuje. Wciąż zagadką jest dla mnie, w jaki sposób tak małe ptaki pokonują te wielkie odległości. Oglądałam Makrokosmos, ale jakoś to do mnie nie przemawia.
Ah, bardzo ważna rzecz - białorzytki są pod ochroną. Nie wolno ich tknąć nawet małym paluszkiem u stopy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łabędź niemy

Mam takie silne przeczucie, że pisałam już o łabędziach, ale mój blog upiera się, że nie. No to jak nie, to nie, piszę dzisiaj. Łabędzi ni...