poniedziałek, 28 lipca 2014

Afrokulczyk mozambijski.

Kulczyk, Afrokulczyk, African Citril, Abyssinian Citril, Serinus citrinelloides.
Niemal wszystkie te nazwy, a nawet więcej, oznaczają jednego i tego samego stwora ("niemal", gdyż część z nich dotyczy osoby przesławnego pana Jana Kulczyka). Przez to, że w każdym niemal języku mówi się na niego inaczej, miałam przeokrutny problem ze zidentyfikowaniem ptaszęcia.
Dziwna to rzecz, że opisuję go dopiero teraz, bowiem dookoła domu lata ich cała masa. Wyglądają jak trochę większe stonki ziemniaczane wyposażone w sporej wielkości dzioby.
Dziewczyny kulczyki różnią się od chłopaków kulczyków w stopniu tak niewielkim, że nikt raczej nie powinien sobie zawracać tym głowy. Z grubsza tak twierdzi wikipedia. Poza tym kulczyki afrykańskie są insze od tych europejskich.
Mieszkają w całej Afryce - z wyjątkiem Sahary - nie powinno być to jednakowoż zaskoczeniem, gdyż na Saharze niewiele jest picia i jedzenia, nawet dla małych ptaszków. Żyją zatem kulczyki tam, gdzie jest co zjadać, czyli w krzakach, trawach i drzewach.
Jak widać na zdjęciu - lubią ziarenka.
Myślę, że ptaki te mogą mieć coś wspólnego z kanarkami lub nawet są kanarkami w jakimś tam stopniu, bo wrzuca się je w atlasach ptasich do tego samego worka co kanarki właśnie.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łabędź niemy

Mam takie silne przeczucie, że pisałam już o łabędziach, ale mój blog upiera się, że nie. No to jak nie, to nie, piszę dzisiaj. Łabędzi ni...