czwartek, 28 sierpnia 2014

Hell's Gate i Sępy.

Po ponadtygodniowej nieobecności mej w strefach choćby zbliżonych czymkolwiek do internetu, przybywam oto w chwale i z wielką dumą.
Byłam na długiej wycieczce, podczas której udało się znaleźć chwilę na odwiedzenie dwóch parków zawierających spore ilości zwierząt posiadających kopyta, łapy i skrzydła. Mam zdjęcia ich wszystkich i część z nich umieszczę poniżej tuż po napisaniu tego posta. Całą resztę podzielę na osobne wpisy, które pojawiać się będą w najbliższej przyszłości, gdyż emocje trzeba wszak dawkować.
Jednym z parków, w których się objawiliśmy w końcu po długim czasie bycia w Kenii, było Hell's Gate. Ponoć wszyscy tu będący jak jeden mąż tam jeżdżą i właściwie nie ma osoby, która nie odwiedziłaby zarówno tego parku, jak i całego miliona innych parków i parczków, bo tak trzeba. I wszyscy jeżdżą i wszyscy mają aparaty i wszyscy robią zdjęcia tych samych miejsc, rzeczy i zwierząt i wrzucają to w internet. I ja również tak zrobię, ponieważ prowadzę bloga o ptakach i nieoficjalnie o wszystkim co mi się podoba.
Poza tym, co jest uzdjęciowione i parzystokopytne, przede wszystkim wspomnieć należy, że w Hell's Gate jest cała masa ptactwa będącego sępami. Rzecz przykra jest taka, że nie mam pojęcia jaki to rodzaj sępa jest dokładnie, bo znaleziska moje latały zbyt daleko, a zdjęcia są za bardzo rozmazane, by móc jednoznacznie stwierdzić, co to jest za sęp, albo co to nie jest za sęp, chociaż Bartek twierdzi, że to jest sęp i co do tego nie ma nawet cienia wątpliwości, chociaż cień wyraźnie widać na skale (hoho, humor dopisuje).
Strony internetowe poświęcone gonitwom ornitologicznym twierdzą, iż sęp zamieszkujący Hell's Gate to tzw. Ruppel. Sęp plamisty. Nazywa się Ruppel od nazwiska kogoś, kto go odkrył czy coś.
Gatunek występuję tylko i wyłącznie w Afryce, a poza tym czasem zdarza mu się zabłądzić w ubogie i ciepłe rejony Europy.
Ruppele bardzo lubią bawić się z innymi sępami. Budują sobie gniazda nieopodal gniazd znajomych, wybierają się razem na latane wycieczki i obiadki. Posiadają języki przystosowane specjalnie do tego, ażeby efektywnie oddzielać mięso od kości padliny będącej obiadkiem. Przesiadują chętnie na wielkich skałach w Hell's Gate, co widać na zdjęciu (na niektórych z nich po przybliżeniu można dostrzec nawet ich gniazda).
O sępach tyle, bo nie mam pewności przecież, czy to faktycznie są sępy, ale cieszę się, że mogłam tu coś o nich napisać. W ogóle STRASZNIE się cieszę, że udało mi się "złapać" tyle ptaków i teraz mam kupę pracy z wyszukiwaniem, oglądaniem i czytaniem.
A teraz ZDJĘCIA! Dużo, dużo zdjęciów. Wszystkiego. Emocje.
Ledwie widoczny na tle skał - sęp plamisty, Ruppell's vulture, Gyps rueppelli

Zebra!
Bawoły bardzo groźne.
Najpiękniejsza z żyraf.
Najpiękniejsza posila się.
To jest ponoć pan sarna.
A to guziec i mały guziec i wcale nie wygląda jak Pumba.
A to dziecię najpiękniejszej z żyraf.
A to małpa posiadająca niebieskie jajka.
Inna małpa.
Martwe, ale wielce ucieszone.
Ja i najpiękniejsza z żyraf.
Kot serwal albo inny kot.
Bartek uchachany w kurzu z drogi.
Prezent od Bartka, któren to otrzymałam nieco później.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łabędź niemy

Mam takie silne przeczucie, że pisałam już o łabędziach, ale mój blog upiera się, że nie. No to jak nie, to nie, piszę dzisiaj. Łabędzi ni...