niedziela, 5 sierpnia 2018

Kiwi

Kiedy nie wiem o czym dokładnie chcę napisać, to sprawdzam co jeszcze żyje w Nowej Zelandii i ten sposób jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Nowa Zelandia to prawdopodobnie najbardziej szalone miejsce na świecie.

Dzisiaj będzie o kiwi. Jest to ptak, o którym wszyscy wiedzą, że jest, ale mało kto się nim interesuje. Kiwi jest nielotem i ta informacja jest bardzo istotna, bo nieloty mają najwyższy poziom trudności w życie. Z tego powodu często muszą sobie radzić z rzeczami inaczej niż ptaki latające. Ptaki latające mogą sobie po prostu przefrunąć z jednego końca wyspy na drugi i w ten sposób pozbywają się problemów, kiwi natomiast musiałoby tam sobie podreptać.

Nie wiadomo skąd dokładnie wzięła się nazwa dla kiwi. Prawdopodobnie od nawoływania kiwowych samic przez kiwowywch samców, a samo nawoływanie - jak można się domyślić - brzmi jak coś w stylu "kii-wiii", ale to nic pewnego.

Wyróżnia się pięć gatunków kiwi: kiwi plamisty, kiwi mały, kiwi szary, kiwi brunatny i kiwi Mantella. Jak widać, cztery z pięciu nazw kiwi pochodzą od jego wyglądu (bardzo twórcze), a jedna pochodzi od nie wiadomo czego. Żaden Mantell, Mantello, ani Mantelli nie odkrył kiwi Mantella. Kiwi Mantella (lub inaczej kiwi północny) opisał niejaki Abraham Dee Bartlett. Koleś był jednym z ludzi, którzy jako pierwsi zrekonstruowali szczątki dronta dodo w taki sposób, żeby dało się zobaczyć, jak dokładnie dodo wyglądało. To pewnie dlatego, że był Anglikiem, a nie Duńczykiem (o niechęci Duńczyków do wszystkiego co piękne wiemy z TEGO POSTA).

Wszystkie gatunki kiwi różnią się od siebie w jakiś sposób. Kiwi plamisty jest największy i składa wyłącznie jedno jajo, które wysiaduje oboje rodziców. Kiwi mały jest mały i trochę sobie nie radzi, bo z racji swojej rozkosznej małości jest najłatwiejszym łupem dla drapieżników (składa jedno jajo, ale wysiaduje je tylko samiec). Kiwi szary również jest mały, ale składa trzy jaja. Kiwi Mantella jest brązowy i prawie tak duży, jak plamisty (dwa jaja, które wysiaduje samiec).

Na szczęście różnic pomiędzy gatunkami kiwowymi dużo nie ma, bo musiałabym je wszystkie opisać i nikomu nie chciałoby się tego czytać. Jest natomiast sporo rzeczy, które je wszystkie łączą. Najważniejsza informacja jest taka, że kiwi żyje wyłącznie w Nowej Zelandii. W pięknej krainie zamieszkałej przez stwory takie jak kea, kakapo i owce.

Kiwi w sumie prawie nie ma skrzydeł, zostały mu z nich tylko smutne resztki, których raczej nie używa. Ma w zwyczaju przytulać się do jednego ze skrzydeł kiedy śpi i to tyle. Ciało kiwi pokryte jest piórami, które do złudzenia przypominają włosy. W ogóle kiwi do złudzenia przypomina ssaka. W przeciwieństwie do innych ptaków, które mają szkielet ptasi, bo ich kości są lekkie i puste w środku, kiwi zbudowany jest z kości grubych, ciężkich i po brzegi wypełnionych szpikiem. Kiwi nie ma też ogona, ale został wyposażony w bardzo silne nogi, które pozwalają mu szybko i bezszelestnie biegać, a także bić się z innymi kiwi. Dziób ma kiwi długi z nozdrzami umiejscowionymi na jego końcu. Dzięki temu sprawnie wywąchuje żywność ukrywającą się w ściółce (robactwo, płazy, nasiona, owoce, takie tam). Poza tym kiwi jest praktycznie ślepy i prowadzi nocny tryb życia. Ma za to tak dobry słuch i węch, że oczy nie są mu do niczego potrzebne. No i ma najniższą temperaturę ciała wśród ptaków.

Kiwi nie zakładają gniazd na drzewach ani nawet na ziemi. Żyją w norach wykopanych własnonożnie lub opuszczonych przez inne zwierzęta. Są bardzo wstydliwe, dlatego spędzają w nich sporo czasu, zwłaszcza w dzień. Bo śpią. W nocy natomiast szaleją jak szalone. Żyją przeważnie w związkach monogamicznych (przez dwadzieścia lat!) i w okresie godowym składają sobie wizyty w norach.

Co ciekawe, samice kiwi zostały wyposażone w funkcjonujące jajniki. Jajo kiwi stanowi 1/4 wielkości samicy i jest to największe jajo składane przez ptaka, jeśli chodzi o stosunek wielkości ciała do wielkości jaja. Okres noszenia jaja trwa mniej więcej miesiąc i w tym czasie samica je nawet trzy razy więcej niż zwykle. Pod koniec jajo zajmuje już tyle miejsca, że biedaczka zmuszona jest głodować, ponieważ jej żołądek zostaje trochę zgnieciony. Jak można się łatwo domyślić, złożenie takiego jaja to nic przyjemnego, dlatego kiwowe kobiety preferują porody kałużowe, czyli po prostu moczą kupry w wodzie i to im jakoś pomaga na ból życia. W ciągu całego życia są w stanie złożyć nawet sto takich jaj.

Pisklęta wychowywane są różnie, w zależności od tego, do którego gatunku należą. Niektóre zostają porzucone przez rodziców, innymi zajmuje się sam ojciec lub oboje rodziców. Zupełnie jak u ludzi. Dość szybko stają się samodzielne i zaczynają realizować swój kiwowy nowozelandzki sen.

Niestety, jak to już w Nowej Zelandii bywa, kiwi jest kolejnym z gatunków zagrożonych wyginięciem. Populacja wszystkich gatunków zmniejsza się o 6% każdego roku i w żadnym wypadku nie jest to wina środowiska naturalnego. Nowozelandczycy ostro pokpili sprawę, kiedy jakiś czas temu zaczęli sprowadzać na wyspę psy, koty i łasice, których zadaniem było wybić zbyt rozwiniętą populację królików. Nikt jednak wtedy nie pomyślał, że to może nie być najlepszy pomysł ever i o ile królicza sytuacja została opanowana, to mocno straciła na tym reszta endemicznych gatunków Nowej Zelandii, w tym kiwi. Niby teraz coś tam próbują odratowywać, ale trudno stwierdzić co im z tego wyjdzie. Kiwi jest najstarszym i najdłużej żyjącym gatunkiem ptaka na tej planecie, a wyginie za kilka lat tylko dlatego, że komuś kiedyś nie chciało się strzelać do królików.

Zdarzają się też białe kiwi. Kiwi, Apteryx. Fota z www.newzealand.com






1 komentarz:

  1. Znakomite upierzenie. Lecz wygląda jakby miał zły dzień. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Łabędź niemy

Mam takie silne przeczucie, że pisałam już o łabędziach, ale mój blog upiera się, że nie. No to jak nie, to nie, piszę dzisiaj. Łabędzi ni...